poniedziałek, 22 grudnia 2014

CZAS PĘDZI JAK SZALONY

U nas do przodu. Młody od 2 m-cy próbuje ogarniać sprawy "nocnikowe" z różnym  skutkiem.....Jeden dzień super, w inny 8 par odziezy do 11 rano, do zmiany :((((( Sika nieprzywidywalnie....tzn może sie posikać kałuza i jeszcze sporo zrobic na nocnik, potem nic nie pijąc za 15 minut znów sie zleje:((((Czasem ręce opadaja. Z ciekawszych rzeczy: ładnie gada, wprost pięknie. Buzia się nie zamyka, non stop nadaje. Dopóki nie uslyszy powtwierdzenia , ze 20 razy, ba nawet 50 powtórzy jedno zdanie.....My już wiemy , ze trzeba mu przytaknąc bo inaczej zamęczy....

O: 6 rano, Tato zlub mi kakałko
T: Już robie synu
O: Tosi tez zlub
T:dobra
O: sobie zlub kawe i wypij:))))