środa, 16 października 2013

POWTÓRKA Z ROZRYWKI

Nosz szlag mnie najjaśniejszy trafi. To nie na moje nerwy o nie!!!!!!!!!!!!!!
Chce mi się wyć, tupać nogami i jestem wściekła. Historia lubi się powtarzać a ja nie nabrałam do niej dystansu. Olo od poprzedniego tyg pokasływał w nocy , w dzień pojedyńczo. Dałam syrop coś na odporność. W końcu poszłam do lekarza, diagnoza : ząbkowanie , dławi się sliną. Pulneo- nienawidze tego bo syf ale cóż dałam, niby w sb, nd lepiej od pon powtórka ale kaszel jakiś mokry a do tego ja mega wirusa koło piąku złapałam. Wczoraj u lekarza osłuchowo czysty, isoprinosine włączyć, w piątek do kontroli. Dziś środa, dycha że płuca chce wypluć i w dzień i w nocy, i smalcem gęsim smarowałam i nic. Moje dzieci muszą jednak zjeść swoją dawkę antyboli nie ma lekko a mi niedobrze się robi bo to dopiero początek sezonu. I tak się zastanawiam czy nie iść z nim już dziś , czy wytrzymam do jutra, czy to logiczne? może panikuję? a może mu zaszkodzę tak jak w lutym kiedy wylądowaliśmy w szpitalu? kuźwa pomocyyyyyy bo oszaleję. Z Tosią było identycznie, moje dzieci lubią mi dostarczać wrażeń, nie może być lekko musi być pod górkę. I choć wiem, że to tylko choroba, są gorsze świństwa na świecie to jest mi z tym źle. Zastanawiam się co ja robię nie tak i czemu znów popełniłam błąd i dopuściłam do rozwoju choróbska. No czemu ja? czemu znów moje dziecko? Wyżaliłam się, ale na sercu wcale nie jest mi lżej......

1 komentarz:

  1. jak nie ma gorączki a lekarz wykluczył jakieś bakterie w gardle to coś na odkrztuszanie, muco ?flegamina ? no i niestety trwa taki kaszel długo....i pilnuj temperatury w domu ja miałam powyżej 20 stopni w nocy i tak mi kasłał ze az wymiotował...obniżyłam, nawilżyłam powietrze ręcznikami wtedy i było coraz lepiej ;*

    OdpowiedzUsuń