Młody gada tyle, że trudno zapamietac. Jest cudny, boski jak mówi. Ten glosik, te zdrobniałe słówka, miód leje w nasze serducha.
Ja:Co jadles synku u babci
O: no, ziemiaczki i katofelki i mięskoi parasolke (Fasolkę):))))
Ja: Jadles kisiel u babci
O: tak ale był golący:))))
O: mamo kupis mi kotka
Ja: a gdzie?
O: w kaufandzie :)))))
O: bawi sie klockami i mówi: Mamo mam pomysł:)))))
Ja: upiekę ciasto jutro, jakie bys chcial synku?
O: ze siweczkami
Ja: do kogo jutro jedziesz?
O: do babci byśka (babci i zbyszka)
Ja: stoimy w sklepie, kolejka do kasy ja wkurzona marudzę, ale wolno , jaka pani powolna...
O: Głupia baba :)))))))))
O: wchodzi do babci i mówi: pomidolki ulwałem i lozmaśliłem
Ja: przebierając malemu pieluche, Co ty jadłeś , jak śmierdzi
O: malchewke, blokulka , ziemniacki
O: rano woła do taty: Lub mi kakałko i angielećke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz