wtorek, 7 stycznia 2014

MOWA ROCZNIAKA

Mówią, ze z mową u chłopców może być różnie. Ponoć wolniej, gorzej. Olo mój kochany peple non stop, chyba z racji tego ze my dużo gadamy. Fakt nawija po swojemu , ale jak siedzę z nim w domu to rozumiem o co mu chodzi. Ale niektóre słówka zaczynają przypominać coraz bardziej  mowę ludzką:))))))
-kum kum
-am ama-jeść
-oko oko- oko pokazywane zazwyczaj na żabce
-ogchórek- ogórek
-di- drzwi
-niu niu- niu niu , nie wolno
-ti ti- pika mikrofala, zmywarka, pralka należy wyłączyć natychmiast
-koło- koło
-jajo-zazwyczaj jabłko, ale i jajko
-brumbrum-jedziemy autem
pomijam oczywiście: mama- mamo, baba , tata-tato
 Niby nie dużo ale zawsze trochę. Oczywiście do tego peplamy non stop w swoim języku czasem dla nikogo nie zrozumiałym:(
Od dziś wpadamy w normalny rytm dom my-szkoła Tosia- praca tata. Przez te kilka wspólnych dni w domu, częste wyjazdy, Olo rozbrykał się znacznie i "wypadł trochę z codzienności". Musimy się znów ułożyć.
Moja Tosia kochana od kilku dni ma problemy z zasypianiem. Tłucze sie po łóżku, niezaleznie czy pójdzie spać o 8,9 czy 10 potrafi 2-3 g zasypiać, przychodzi z płaczem że spac nie może. Do tej pory starczyło przy niej ok 30 min posiedzieć i można było iść, a teraz nie pozwala, tak czujnie spi. Nie pomaga czytanie książki które dotychczas ja usypiało, oglądanie bajek. Wczoraj liczylyśmy w myślach i zasnęła szybciutko. Nie wiem co jest przyczyną. Ponoć nie boi się niczego. Ale jak przychodzi pora spania, to stres , nerwy, że nie uśnie. Massakra. Poczytałam w necie i ponoć mogą być to też niedobory żelaza......


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz