Zima nas rozpieszcza w tym roku.Za oknem pięknie, biało,najbardziej cieszy się Tosia, bo weekendy są sankowe. My z Olusiem wygrzewamy się w domku, trochę werandujemy przy oknie i wozimy samochodem jak jest potrzeba. Trochę za chłodno w -7 bysmy się wietrzyli. Po ostatniej chorobie mam trochę obawy przed spacerkami, ale jak temp podskoczy ciut to znów zaczniemy.. Olek leży koło mnie i drzemie. I tak płynie dzien za dniem , oby do wiosny......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz